LKS Polonia Prószków - strona oficjalna

LKS POLONIA PRÓSZKÓW : KS AZS II WROCŁAW 
1:4 (3:0)

Dnia 3 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie II ligi kobiet. Polonia Prószków podejmowała zespół KS AZS II Wrocław. Od samego początku gry kotrolę na boisku przejęły przeciwniczki. Już w 5 minucie nasza drużyna przegrywała 0:1. Kolejne bramki dla naszych przeciwniczek padały kolejno w 27 i 37 minucie. Wrzawa na trybunach po stronie kibiców Polonii rozpoczęła się tuż przed końcem pierwszej połowy, gdy sam na sam z bramkarzem wychodziła Magda Lisowska a następnie Natalia Koptoń. Niestety akcja kończyły się bez bramki i tak z wynikiem 0:3 obie drużyny zeszły do szatni. W drugiej połowie Polonistki grały odważniej co zaowocowało golem w 57 minucie - po błędzie bramkarki z Wrocławia piłkę w siatce umieściła Karolina Sobotkiewicz ustanawiając wynik 1:3. Na kolejną bramkę musieliśmy czekać do 85 minuty niestety za sprawą naszych przeciwniczek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:4. Druga porażka z rzędu odbiła się znacząco na sytuację w tabeli. W najbliższej kolejce ligowej dziewczyny zmierzą się z drużyną KKS Zabrze.

AZS PWSZ II WAŁBRZYCH - LKS POLONIA PRÓSZKÓW

3:0 (3:0)

W niedzielę 20.03 odbył się pierwszy mecz rundy rewanżowej II ligi kobiet. Polonistki stanęły naprzeciwko zespołowi z Wałbrzycha. Drużyna ta wzmocniona zawodniczkami na co dzień występującymi w ekstralidze od samego początku przejęła kontrolę na boisku. Pierwszą bramkę Prószkowianki straciły już w 5 minucie. Kolejne gole dla drużyny przeciwnej padały kolejno jeszcze w 22 i 26 minucie. Dużym ciosem dla naszej drużyny była w 30 minucie druga żółta kartka dla Klaudii Gogolok, która niestety musiała opuścić boisko i nasza drużyna grała do końca spotkania w 10-tkę. W drugiej połowie Prószkowianki miały szansę na strzelenie bramki, a to za sprawą wywalczonego karnego przez Sandrę Zylla. Karnego jednak nie trafiła Natalia Koptoń. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:0. 

LKS POLONIA PRÓSZKÓW - TS CHEMIK KĘDZIERZYN-KOŹLE

7:0

bramki: Kaźmierz x4, Lisowska x2, Koptoń

W ostatnim meczu rundy jesiennej Polonia Prószków zmierzyła się na własnej murawie z beniaminkiem II Ligi Kobiet Chemikiem Kędzierzyn - Koźle. Od pierwszego gwizdka gra była prowadzona pod dyktando Prószkowianek. Mimo wielu składnych akcji i wysokiego posiadania piłki dziewczyny z Polonii długo nie potrafiły skierować piłki do bramki. Gra prowadzona była głównie na połowie przeciwnika, a przeciwniczki skupiały się jedynie na obronie własnej bramki. Pierwsza bramka dla naszegozespołu padła dopiero w 29 minucie. Autorką gola była Angela Kaźmierz. Golkiperka z Chemika piłkę z siatki musiała wyjmować jeszcze sześć razy, po kolejnych trzech bramkach Angeli Kaźmierz, dwóch bramkach Magdaleny Lisowskiej i jednej bramce Natalii Koptoń. Bramek mogło paść w meczu więcej, jednak zawiodła skuteczność. Swoją szansę na zdobycie gola otrzymała również bramkarka zespołu Anna Józefczyk, jednak mało precyzyjnie uderzony karny nie wylądował w siatce przeciwniczek. Warto wspomnieć o świetnej grze Katarzyny Tomczak, która niestety z powodu doznanej kontuzji musiała opuścić boisko w pierwszej połowie meczu.Za Kasię trzymamy kciuki i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. W sobotnim meczu swój debiut w 2 lidze zaliczyła Natalia Kokot, która mimo swojego młodego wieku stawiła czoła grze i dobrze sprawdziła się w swojej roli. Ogromne oklaski należą się naszym wspaniałym kibicom, którzy mimo paskudnej pogody którą zastaliśmy na boisku nie dawali o sobie zapomnieć i dzielnie przez 90 minut dopingowali dziewczyny z Polonii. Zawodniczki dziękują kibicom, a kibice dziękują zawodniczkom za tak wspaniałe widowiska, które mogli oglądać przez całą rundę. Za cały pot, zaangażowanie i walkę na każdym meczu. Jeszcze raz dziękujemy !

LKS POLONIA PRÓSZKÓW - MITECH II ŻYWIEC

2:0 (2:0)

bramki: Kaźmierz, Koptoń

 

KS SWD WODZISŁAW ŚLĄSKI - LKS POLONIA PRÓSZKÓW 

0:1 (0:0)

bramka: Koptoń

W jednej z końcowych kolejek rundy jesiennej Prószkowianki przywożą kolejne trzy punkty, tym razem z Wodzisławia Śląskiego. Pierwsza połowa w wykonaniu Polonistek nie wyglądała najlepiej. Drużyna z Prószkowa grała ospale, nie mogąc złapać dobrego tempa gry. Akcje, często rozgrywane na pamięć nie doprowadzały naszej drużyny do pozycji strzeleckich. W tym meczu zespół z Wodzisławia również nie mógłby się pochwalić skutecznością tworzonych akcji. Błędy pojawiały się po stronie gospodarzy jak i przyjezdnych, lecz to Prószkowianki optycznie, w pierwszej połowie, wypadły lepiej. Pomimo tej przewagi pierwsza odsłona spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. Warto wspomnieć, o fenomenalnej obronie golkiperki Polonii Prószków, Anny Józefczyk. Po faulu na gospodyniach odgwizdany zostaje rzut wolny. Świetnym strzałem popisuje się zawodniczka z Wodzisławia kierując piłkę tuż pod poprzeczką, ale to bramkarka z Prószkowa po raz kolejny ratuje swoje koleżanki z drużyny od utraty gola. Na drugą część meczu dziewczyny z Prószkowa weszły w ponownym skupieniu oraz z siłami, aby wygrać i wrócić do domu z pełną pulą punktów. Dobrze rozgrywana piłka, pomysłowe i składne akcje miały przybliżyć Polonistki do upragnionego zwycięstwa. Lepsza gra w drugiej połowie zaowocowała golem w 81 minucie, dzięki Natalii Koptoń, która bez wahania umieściła piłkę w bramce gospodarzy. Po dzisiejszym meczu LKS Polonia Prószków zasiadła na fotel lidera. Miejmy nadzieję, że taki stan utrzyma sie do końca rundy, w której Polonistki rozegrają jeszcze dwa spotkania. Na kolejny mecz zapraszamy, wyjatkowo w środę. O godzinie 13 na boisku w Prószkowie Polonia podejmować będzie zespół TS Mitech II Żywiec.

LKS POLONIA PRÓSZKÓW - KTS POLONIA BYTOM

5:2 (2:1)

bramki: Gogolok, Kaźmierz x2, Koptoń x2

W kolejnym spotkaniu, na swoim boisku Prószkowianki podejmowały drużynę z Bytomia. Na dworze czuć już zimę, ale to zespół z Prószkowa podgrzewał atmosferę przez 90 minut meczu. Od samego początku Polonistki przejęły inicjatywę na boisku. W 17 minucie pierwszą bramkę dla naszego zespołu zdobyła Klaudia Gogolok. Kolejny celny strzał oddała Angela Kaźmierz, dając Polonii w 39 minucie prowadzenie 2:0. Ostatnie 6 minut pierwszej połowy należało jednak do gości. Składnie przeprowadzona akcja dała drużynie z Bytomia gol kontaktowy i z wynikiem 2:1 skończyła się pierwsza część meczu. Druga odsłona spotkania okazała się jeszcze ciekawsza. Na boisko w 1 minucie drugiej połowy weszła Natalia Koptoń i to ona rozdawała karty. Najpierw popisując się asystą przy bramce Angeli Kaźmierz, a w końcu w 64 i 69 minucie dała prowadzenie swojej drużynie 5:1. Ostatnią bramkę w tym meczu mogliśmy obejrzeć w 77 minucie a to za sprawą Polonii Bytom. Mecz ostatecznie zakończył sie wynikiem 5:2. Ogromne gratulacje należą się obu drużynom. Na boisku była walka, gra fair play, zaangażowanie. Prószkowianki spełniły swoje postanowienia z poprzedniego meczu. Po raz kolejny pokazały, że tylko ciężką pracą i walką do samego końca osiąga się sukces, którym w naszym przypadku są trzy punkty w tabeli. Wszyscy kibice serdecznie dziękują za ten mecz i życzą kolejnych takich spotkań. Do końca rundy pozostały trzy mecze. Kolejną kolejkę nasze zawodniczki rozegrają na wyjeździe z zespołem KS SWD Wodzisław Śląski. Zapraszamy

DARBOR BOLESŁAWICE - LKS POLONIA PRÓSZKÓW

1:1 (0:1)

bramka: Tomczak

W sobotę na boisku w Bolesławicach, po trzech tygodniach przerwy, odbyła się 8 kolejka drugiej ligii kobiet. Spotkanie rozpoczęło się o 15.00 w ogromnych emocjach, wśród wrzasku, obelg i niecenzuralnych słów ze strony kibiców. Z kolejnymi siłami z nastawieniem wygranej Prószkowianki od pierwszych minut starały się przejąć kontrolę na boisku. Dobrze przepracowane trzy tygodnie miały zaowocować kolejnymi trzema punktami w tabeli. Po kwadransie gry do rzutu wolnego dla naszej drużyny podchodzi Katarzyna Tomczak. Cudownym strzałem z 25 metra pokonuje bramkarkę przeciwnej drużyny dając naszemu zespołowi prowadzenie. Bramka Polonistek nie zmieniła obrazu gry. Naszym zawodniczkom brakowało precyzji podań, dobrego wykończenia akcji jak i dokładności w budowanych sytuacjach. Błędy były widoczne również i po stronie przeciwnej drużyny, dlatego pierwsza połowa zakończyła się tylko wynikiem 0:1. W drugiej części spotkania na niebezpieczną sytuację podbramkową musieliśmy czekać aż do 66 minuty. Akcji sam na sam z golkiperką Polonii nie wykorzystała zawodniczka z Darbora. Trzy minuty później ta sama zawodniczka nie popełniła drugi raz tego błędu i wykorzystała sytuację wyrównując wynik. Z remisem i z jednym punktem w kieszeni oba zespoły zakończyły sobotnie spotkanie. Wiele pytań możemy sobie zadawać po obejrzeniu tego meczu. Błędy, niewykorzystane sytuacje, trzy żółte kartki dla naszego zespołu, zły stan murawy, wulgarni kibice to są czynniki, które na pewno wpłynęły na wynik spotkania. Przed nami 9 kolejka, która odbędzie się w sobotę na boisku w Prószkowie. Polonistki podejmować będą zespół z Bytomia. Trzymamy kciuki i liczymy na pełną pulę punktów.

BTS BIELSKO-BIAŁA - LKS POLONIA PRÓSZKÓW

0:0 

W sobotnim spotkaniu na przeciw siebie stanęły drużyny z pierwszych miejsc tabeli. BTS Bielsko - Biała podejmował zespół LKS Polonia Prószków. Ze względu na spóźnienie sędziów obie drużyny w napięciu i skupieniu oczekiwały początkowego gwizdka. Z momentem rozpoczęcia spotkania gospodarze jak i przyjezdni ruszyli mocno z ofensywą. Wygrana w tym meczu była bardzo ważna dla obu stron, ponieważ decydowałaby o stołku lidera. Boisko w Bielsko Białej na ten mecz zamieniło się w pole bitwy. Strzał za strzałem, atak za atakiem, obrona za obroną. Na szalę gospodyń niestety przelała się ilość akcji podbramkowych, ale jedna jak i druga drużyna nie mogłaby pochwalić się skutecznością w tym meczu. W aspekcie obrony znowu popisała się bramkarka Polonii Prószków Anna Józefczyk. Niejednokrotnie ratowała swój zespół od utraty gola i w tym meczu była niepokonana, zachowując zerowe konto do końca spotkania. Takim samym rezultatem mogła się pochwalić golkiperka gospodyń. Z wynikiem 0:0 zakończyło się "spotkanie na szczycie". Akcji podbramkowych w naszej drużynie nie wykorzystały kolejno Klaudia Gogolok, Karolina Sobotkiewicz, Angela Kaźmierz oraz Natalia Koptoń. Jedną i drugą drużynę od strzelenia jak i straty bramki dzieliły centymetry. Pomimo remisu nasz zespół z boiska zszedł z optymalnym zadowoleniem. W tym meczu oddały całe serce i włożyły wszystkie siły, aby udowodnić, że mogą mierzyć się z najlepszymi. Na kolejne spotkanie zapraszamy za dwa lub trzy tygodnie. Więcej informacji wkrótce.